Translate

poniedziałek, 6 marca 2017

Daję znak życia ;) Długo go nie dawałam, ale zbyt wiele się wydarzyło by o tym teraz pisać. Zaległości mam spore, co kłuje w oczy, jednak mam ostatnimi czasy problemy z kompem i dostępem do sieci. Postaram się niebawem coś zamieścić :) Dzięki za to, że jeszcze tu zaglądacie. Pozdrawiam :)

4 komentarze:

  1. O matulo, to zabrzmiało jak głos z zaświatów, chyba myślami cię wywołałam. Miałam już od dwóch dni się zebrać w sobie i napisać długiego makabrycznie nieprzyzwoitego komentarza usychającej z tęsknoty fanki.
    :-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej,
    choć autorko jestem dopiero z czytaniem na początku drugiego tomu, to bardzo mnie cieszy informacja, że pamiętasz o tym opowiadanie...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty żyjesz!!!!
    Jednak nie uwierzę, że coś dodasz dopóki nie zobaczę. Tak długo nic tu ani na drugim blogu nie było :(
    Zauważyłam, że większość blogów pada i cieszę się, że chociaż tu jest jakaś oznaka życia, ale muszę to zobaczyć :) Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń